Wiosna rozgościła się na dobre pośród smutnych sarnich dni. Pogoda zmienia się z chwili na chwilę; trudno ją przytrzymać na dłużej. Wczoraj wieczorem burzowo. Dziś od rana słońce i przyjemny wiaterek. Warzywniak zapełnia się kolejnymi nasionami. Wysialiśmy: marchew, rzodkiewkę, pietruszkę, rzeżuchę, cebulkę, szpinak, sałatę. Papryka, zioła i pory rosną na razie w domu na oknach. Pozostałe roślinki będziemy wysiewać sukcesywnie, zgodnie ze zwyczajami. Dziś jeszcze pójdzie słonecznik pod miedzę i może coś jeszcze. Muzyka towarzyszy mi można powiedzieć na okrągło. Jeśli nie z głośników, czy przez słuchawki, to słyszę ją w odgłosach wiatru i ptaków. Ostatnio zachwycam się tym, co zrobił z genialnymi utworami Czesława Niemena, Krzysztof Zalewski. Bez kompleksów /i słusznie/ a zarazem stylowo. Z głową i sercem.
Na drugim biegunie mocne rockowe granie, takie jak np. Sienna Root ze Szwecji. Skutecznie wyrywa mnie ono z uśpienia i napełnia energią niezbędną do działania. Ożywcze się stały spotkania na czacie z innymi podobnie zakręconymi na muzyce. Wspólne słuchanie i pisanie o odczuciach skutecznie zapełnia mi czas. To jest moje życie. To jest mój raj.
Mirabelka