zdjęcia: Richard Avendon
Budzę się z długiego zimowego snu. Przeciągam powoli i starannie. Rozglądam zaciekawiona. Kręcę głową ze zdumieniem. Wdech- wydech, luz, wdech- wydech, luz. Jeszcze jedna myśl, odwzajemniony uśmiech, życzliwe spojrzenie. Albo cały wiersz maszerujący mi przez głowę, grymas oddzielający mnie od świata i wypatrywana melancholia. U mnie już wiosna rozsadziła pąki na bzie i fiolety na pachnącej ziemi. Katia
Skomentuj